AMADERM – pielęgnacja i nawilżanie – .
Dzisiaj na blogu słów kilka o kosmetykach marki Amaderm. To kolejne dermokosmetyki, które postanowiłam dla Was zrecenzować. Do mojego domu zawitał balsam, oraz 3 kremy z których każdy ma unikatowe właściwości. Rodzina produktów Amaderm ma przede wszystkim za zadanie nawilżenie skóry. Producent opisuje całą serię jako produkty dla skóry wrażliwej. suchej, szorstkiej, podrażnionej ze skłonnością do AZS. Moja skóra jest bardzo sucha i wymaga szczególnej pielęgnacji dlatego byłam bardzo ciekawa jak te kosmetyki sprawdzą się w moim przypadku. Mam już kilka sprawdzonych marek dermokosmetyków, których używam naprzemiennie. Jednak zawsze jestem ciekawa nowości, tym bardziej że mój syn również odziedziczył po mnie bardzo wrażliwą skórę ze skłonnością do przesuszania, dlatego tego typu kosmetyki są u mnie w domu codziennością.
Balsam nawilżający
Składniki aktywne:
Caprylic/Capric Trigriceride – emolient, substancja natłuszczająca
Isopropyl Myristate – emolent, substancja natłuszczająca, ochronna, wygładzająca
Sodium Lactate – substancja o właściwościach nawilżających, wygładzających, zmiękczających i złuszczających
Prunus Amygdalus Duclis Oil – olej ze słodkich migdałów, wzmacnia barierę lipidową , zmiękcza naskórek
Olea Europaea Fruit Oil – oliwa z oliwek, doskonale nawilża i regeneruje skórę, natłuszcza, chroni i odżywia skórę
Dimethicone – emolient, chroni, wygładza i zmiękcza skórę
Urea – mocznik, koi, łagodzi, wzmacnia naczynia krwionośne, nawilża, ma właściwości złuszczające
Panthenol – substancja nawilżająca, regeneruje i łagodzi podrażnienia
Lactic Acid – kwas mlekowy, złuszcza i nawilża skórę
Theobroma Coca Seed Buter– masło z nasion kakaowca, natłuszcza, ujędrnia i chroni skórę
Tocopherol – witamina E, koi, łagodzi, wzmacnia naczynia krwionośne, chroni i odżywia skórę
Allantoin – substancja przeciwzapalna, nawilżająca i zmiękczająca
Balsam zapakowany jest w białą tubę o pojemności 200 ml. Grafika jest delikatna i bardzo czytelna. Jeżeli chodzi o samo opakowanie to prezentuje się ono bardzo klasycznie i elegancko. Zawarte są na nim także wszystkie podstawowe informacje o kosmetyku. Balsam ma bardzo lekką konsystencję i wystarczy naprawdę niewielka ilość kosmetyku by nasza skóra dostała porządną warstwę nawilżenia. Czyni to nasz kosmetyk bardzo wydajnym. Tubka spokojnie wystarczy na dwa miesiące codziennego używania. Pa aplikacji skóra staje się miękka i bardzo delikatna w dotyku. Nie pozostawia na skórze lepkiej warstwy i szybko się wchłania. Zapach ma delikatny, aczkolwiek dosyć specyficzny – nie potrafię go dokładnie określić.
Kolejne produkty to 3 kremy:
– nawilżająco – regenerujący
– nawilżający
– regenerująco – złuszczający
Wszystkie kremy podobnie ja balsam mają czytelną i spójną grafikę. Każdy krem zamknięty jest w białej tubie o pojemności 50 ml.
Krem nawilżająco – regenerujący zawiera: mocznik, panthenol, sodium lactate ( nawilża, utrzymuje odpowiedni poziom wilgoci skóry, reguluje odnowę komórkową), Linum usitatissimum seed oil ( łuszczącą się i suchą skórę chroni przed utratą wilgoci, regeneruje naskórek i ogranicza ogniska zapalne).
Świetnie sprawdza się na najbardziej przesuszonych miejscach takich jak łokcie, kolana i dłonie. U mnie najbardziej pozytywne skutki obserwuję na dłoniach. Krem świetnie je odżywił i ukoił najbardziej przesuszone i spękane miejsca. Na pewno sprawdzi się w zimie, dy skóra dłoni wymaga szczególnej pielęgnacji i ochrony. Ładnie się rozprowadza i szybko wnika w skórę nie pozostawiając tłustego filmu.
Krem nawilżający zawiera: urea, allantoin, linum usitatissimum seed oil, theobroma cacao seed butter (łagodzi podrażnienia spowodowane czynnikami zewnętrznymi, zwiększa elastyczność skóry i widocznie poprawia jej wygląd, nadając blasku i aksamitnej gładkości)
Krem będzie doskonały na okres zimy. Dzięki bogactwu składników nawilżających i natłuszczających przygotuje naszą skórę na zmieniające się czynniki atmosferyczne. Zregeneruje też skórę wysuszoną niską temperaturą lub zimnym wiatrem. Dla mnie będzie stanowił krem na dzień w okresie zimowym- mam nadzieję, że zabezpieczy moją skórę przed minusowymi temperaturami. Teraz posmarowałam się nim zaledwie kilka razy, żeby sprawdzić jego konsystencję i wchłanianie. Jest to lekki bezzapachowy krem, który szybko się wchłania. Zimą będę mogła spokojnie zastosować go od makijaż. Wykonałam próbę jednego dnia i kosmetyk nie rolował się na skórze po nałożeniu podkładu.
Krem regenerująco – złuszczający zawiera: urea ( rozmiękcza keratynę warstwy rogowej naskórka i złuszcza ją), allantoin, panthenol, sorbitol ( przedostaje się do głębszej warstwy naskórka, wpływa na jego odnowę, wygładza skórę i poprawia jej elastyczność).
Ten krem z całej serii polubiłam najbardziej. Sprawdził się u mnie rewelacyjnie jeżeli chodzi o pielęgnację stóp. Ze względu na to iż mam bardzo suchą skórę moje pięty wymagają bardzo dużej dawki nawilżenia by uchronić je przed pęknięciami. Nie zawsze mi się to jednak i zwłaszcza w okresie lata przesuszona skóra stóp często pęka. Dlatego nie tylko podczas ciepłych dni, ale całym rokiem stawiam na intensywną pielęgnację. Ten krem mogę z czystym sumieniem polecić ponieważ świetnie złuszcza obumarły naskórek a poprzez dogłębne nawilżenie koi wszelkie pęknięcia. Do tego produktu będę z chęcią wracać.
Cała linia produktów Amaderm spełniła u mnie swoją funkcję. Mam bardzo suchą skórę skłonną do podrażnień, która bez odpowiedniej dawki nawilżenia często ulega pęknięciom. Balsam i kremy opisane w tym poście rewelacyjnie nadają się do pielęgnacji takiej skóry. Świetnie nawilżają i nadają skórze miękkości. Wśród tych produktów dwa najbardziej przypadły mi do gustu: krem nawilżająco – regenerujący, oraz krem regenerująco – złuszczający, który okazał się moim osobistym hitem kosmetycznym.