Cotobaby Verona – na podróże małe i duże :) – .
Przywitała nas kolejna wiosna 🙂 Na razie bardzo nieśmiało, ale mam nadzieję, że już za chwilę będziemy mogli cieszyć się nią w pełni. Pożegnaliśmy już zimowe kurtki, buty, czapki i szaliki. Zdecydowaliśmy się także pożegnać naszego X-Landera. Nie poszedł całkiem w odstawkę – zaczeka cierpliwie w garażu na sezon jesień – zima 🙂
Tymczasem jego miejsce zajął kabriolet marki Cotobaby, model Verona 🙂
Zaufanie do firmy Cotobaby mam od lat, Oskar od początku jeździł w fotelikach samochodowych tej firmy. Foteliki po Oskarze odziedziczyła Nina i służą nam bez zarzutu od prawie ośmiu lat.
Jakimi cechami wózka kierowałam się szukając kolejnej spacerówki?
Zależało mi na tym aby wózek był lekki, poręczny i łatwo się składał. Potrzebowałam wózka, który łatwo zapakuję do bagażnika w samochodzie. Takiego który będzie zwrotny i skrętny. Koniecznością też było, żeby wózek miał możliwość regulacji oparcia.
Verona jest bardzo lekka waży zaledwie 6 kg!! Bez problemu możemy wnieść wózek po schodach z dzieckiem w środku.
Ma łatwy mechanizm składania – po złożeniu zajmuje naprawdę niewiele miejsca. Zmieści się nawet w niewielkim samochodowym bagażniku. Nie zawala też miejsca stojąc w przedpokoju. Bardzo zwrotny – można prowadzić jedną ręką. Rączka obita pianką. Materiał siedziska i budki jest lekko śliski , wydaje mi się że dzięki temu jest bardziej plamoodporny – jak na razie każdą powstałą plamę udało nam się wyczyścić za pomocą chusteczek nawilżanych. Siedzisko nie jest wypinane , i nie możemy obrócić go tyłem do kierunku jazdy. W takich kompaktowych spacerówkach to raczej standard – mi na obracanym siedzisku w ogóle nie zależało. Nina jest już na tyle duża , że ta funkcja jest nam zupełnie zbędna. Moja córka jest raczej drobna dlatego w tym siedzisku ma wystarczająco dużo miejsca. Przy Oskarze taka spacerówka by mi się nie sprawdziła. W wieku Niny ważył od niej kilka kg więcej i na pewno byłoby mu zwyczajnie za ciasno. Wiecie, czego bałam się najbardziej ? Klekoczących kółek – nienawidzę tego turkotu, to dla moich uszu istne tortury. Na szczęście kółek nie słychać w ogóle!! Przednie kółka są skrętne, z możliwością blokady do jazdy na wprost. Budka jest wystarczającej wielkości, dobrze osłania od wiatru i od słońca. Moim zdaniem jednak trzeba na nią uważać, bo stelaż budki jest dość delikatny. Siedzisko możemy rozłożyć całkiem na płasko. Regulację mamy bardzo wygodną na paskach także możemy ustawić dowolny kąt nachylenia oparcia. Podnóżek w moim wózku też jest regulowany – wiem, że poprzednie wersje Verony nie miały regulacji. Pałąk w wózku jest wygodny wypinany z obydwu stron. Pięciopunktowe pasy bezpieczeństwa. Fajną możliwością jest to, że możemy zapiąć dziecko tylko na same pasy biodrowe. Pokrycie na nóżki wg mnie to kompletny niewypał . Ciężko się zakłada (już zdążyłam je rozedrzeć na szwie podczas montażu) i wydaje się być po prostu za małe. Wystarczy, że Nina machnie nogami i materiał pokrycia od razu ześlizguje się ze stelażu. Pokrycie w ogóle nie spełnia swojej funkcji. W zestawie nie ma foli przeciwdeszczowej , ale uniwersalna folia świetnie pasuje i ładnie przylega. Jeżeli chodzi o samo prowadzenie wózka to jedzie naprawdę płynnie, jednak musiałam się nauczyć podbijać pod krawężniki. Nadaje się też na nierówne tereny takie jak leśne i parkowe ścieżki, koła nie zakopują w piasku. Świetnie sprawdza się w sklepach, możemy manewrować swobodnie nawet w wąskich sklepowych alejkach – na wypad do centrum handlowego IDEAŁ !! Bardzo wygodnie prowadzi się go wysokim osobom, ja mam 176 i rączka jest na odpowiedniej dla mnie wysokości. Koszyk pod wózkiem wystarczy na rzeczy podręczne na spacer. Kocyk, folia, butelka z piciem , jakieś przekąski. Na pewno nie załadujemy tam zakupów, czy piłki, plecaka itd. itp. Z tyłu w oparciu wózka mamy też małą kieszonkę na suwak, możemy zmieścić w niej np. klucze i telefon. Myślę, że jeżeli chodzi o design to wózek jest naprawdę ciekawy. Producent daje możliwość wyboru z aż siedmiu różnych kolorów tapicerek – także każdy znajdzie coś dla siebie. Wymiary wózka Rozmiary wózka: – szerokość: 55 cm – wysokość: 103 cm – długość: 66 cm Rozmiary siedziska: – głębokość: 25 cm – szerokość: 36 cm Rozmiary złożonego wózka: – szerokość: 55 cm – długość: 27 cm – wysokość: 68 cm Moja opinia na temat wózka jest pozytywna, biorąc pod uwagę to jakich cech oczekiwałam od nowej spacerówki. Na sezon wiosenno – letni będzie idealną alternatywą dla X- Landera. Nie wyobrażam sobie natomiast jeździć nim w zimie i to nie ze względu na kółka bo wydaje mi się, że dały by spokojnie radę nawet na śniegu , tylko ze względu na brak możliwości wpięcia zimowego śpiworka. Siedzisko jest po prostu zbyt małe by dziecko czuło się swobodnie z zamontowanym śpiworem.