Czym zająć malucha w deszczowe popołudnie? – Pieczątki Alexander
Początek miesiąca zaczął się pięknie. Pogoda w kwietniu bardzo nas rozpieściła, dlatego większość dnia spędzałam z dzieciakami na spacerach, w poszukiwaniu kolejnych placów zabaw. Z końcem miesiąca pojawiło się jednak załamanie pogody, które nieco załamało moje dzieciaki.
Szybko przyzwyczaiły się do pięknego słońca i wysokiej temperatury, dlatego wizja spędzania popołudnia w domu, nie była dla nich czymś przyjemnym. Żeby zapewnić im trochę nowej rozrywki musiałam się nieco postarać. Z pomocą przyszła marka zabawek Alexander, dzięki której deszczowe popołudnia w domowym zaciszu okazały się być świetną zabawą.
Zacznijmy od najbardziej zbuntowanej na ta pogodę małej osoby. Nina nawet w wielkie ulewy i burze ochoczo wybierała się na plac zabaw. Na moje tłumaczenia była bardzo odporna. Żeby zatrzymać dziecko w domu, bez zbędnych dyskusji najlepszą alternatywą jest jakaś nowa zabawa. Zatem długo nie myśląc podarowałam Ninie małe “PIECZĄTKI” dla dziewczynek marki Alexander –różowe pudełeczko, pełne zabawy, która wypełniła szare, deszczowe dni.
W opakowaniu znajdziemy 6 drewnianych pieczątek, poduszkę na tusze, 78 sztuk naklejek, oraz instrukcję.
Co mnie zaskoczyło to fakt, że pieczątki trzeba samodzielnie zmontować. Dostajemy bowiem oddzielnie drewniane wałeczki, oraz 6 końcówek. Dodatkowo w zestawie jest odpowiednio docięta taśma samoprzylepna, żeby wszystko złożyć w całość. Miałam obawy, że może się to rozkleić. Jednak można powiedzieć, że po przyklejeniu jest praktycznie nie do zdarcia. Także nie ma szans, że coś popsuje zabawę. Sklejanie pieczątek, ja się później okazało również było dla Niny świetną zabawą.
Maluch ma zatem do dyspozycji 6 sztuk pieczątek, na których znajdują się: 3 różne kwiatki, biedronka, księżniczka i kotek. W zestawie jest także poduszka na tusze, zamknięta w plastikowym etui. W zielonym pojemniczku dziecko znajdzie 2 kolory tuszów: czarny i czerwony.
Pamiętajcie drodzy rodzice, że kluczowym elementem tej zabawy jest odpowiednie nasączenie…….palców ;D Czymże byłaby ta zabawa jeśli ręce miałyby pozostać czyste 😉 Także kiedy palce są już odpowiednio nasączone tuszem można przejść do dalszej zabawy.
Zabawa jest oczywiście banalnie prosta, także nadaje się nawet dla dwulatków. Wystarczy najpierw odcisnąć pieczątkę na poduszeczce z tuszem, a później odcisnąć wzór na kartce. W zestawie nie ma żadnych małych elementów, które dziecko mogłoby wziąć do buzi, także spokojnie może bawić się bez stałego nadzoru rodziców.
U Niny każda zabawa wyglądała tak, że moczyła pieczątki w tuszu po czym dokładnie je oglądała i dopiero odbijała na kartce.
W pudełeczku był też zestaw naklejek, które również stały się ozdobą twórczości mojej córki. Naklejki uwielbiają wszystkie dzieciaki, więc to bardzo fajny pomysł żeby dołączyć je do pieczątek.
Mam nadzieję, że na zdjęciach widać, że zabawka sprawiła Ninie wielka frajdę. Pieczątki są dostępne w kilku wersjach, także na pewno znajdziecie ulubiony motyw dla swojego dziecka. My ja widzicie wybraliśmy różowy zestaw dla małych księżniczek. Oskar kiedy zobaczył, że młodsza siostra ma takie pieczątki od razu zorganizował zabawę w pocztę. I powiem Wam, że moja córka przybija pieczątki jak rasowa pani z pocztowego okienka 😉
Na deszczowe dni i długą majówkę mamy też nowości dla starszych dzieci, ale o tym już w kolejnych postach.
Przypomnę Wam jeszcze, że na fb firmy Aleksander w każdy piątek jest organizowany konkurs z nagrodami. Pamiętajcie, żeby zajrzeć jutro na profil – może tym razem do Was uśmiechnie się szczęście 🙂 Jak spisują się zabawki w akcji możecie również zobaczyć na kanale You Tube firmy Alexander.
A Wasze dzieciaki jak spędzają deszczowe popołudnia?