Dermedic baby – lipidowy krem barierowy
Tego, że skóra zimą wymaga szczególnej ochrony na pewno nie muszę Wam mówić. Skóra dzieci jest bardzo delikatna i krem barierowy w okresie mrozów to po prostu konieczność. Ja na ten sezon zimowy zaopatrzyłam się w Lipidowy krem barierowy od Dermedic.
Chociaż w ty roku zima jest dla nas łaskawa to poranki są jednak mroźne. Moje dzieciaki mają wrażliwą skórę w szczególności Oskar. Dlatego użycie kremu ochronnego jest nieodłącznym elementem każdego naszego wyjścia. Syn codziennie chodzi na 8 do szkoły, droga do szkoły zajmuje nam 30 minut w jedną stronę, więc dzieciaki mają od rana zawsze mroźny spacer. Bez specjalnego kremu ich skóra narażona by była na niekorzystne warunki co skutkowałoby podrażnieniami, a tego jak każdy rodzic chcę uniknąć.
Dermedic baby – Lipidowy krem barierowy
W składzie znajdziemy:
Butyrospermum Parkii Butter– masło shea, intensywnie nawilża, wygładza i odżywia
Gliceryna – ma działanie nawilżające
Lanolin– działa nawilżająco na pęknięcia naskórka, wygładza szorstką skórę
Olej lniany – nawilża , chroni i natłuszcza skórę, tworzy barierę ochronną
Oliwa z oliwek – odżywia, nawilża i regeneruje skórę
Krystaliczny wosk mineralny – tworzy na skórze warstwę ochronną
Wyciąg z lnu – tworzy na skórze ochronny film
Panthenol – działa kojąco i nawilżająco
Tocopheryl – witamina E, wzmacnia, chroni i odżywia
Allantoinum – ma działanie kojące, nawilżające i ochronne
Krem przeznaczony jest do skóry suchej, bardzo suchej i atopowej. Został przebadany klinicznie i jest odpowiedni dla dzieci już od pierwszego dnia życia. Krem w składzie nie zawiera parabenów i barwników.
Krem lipidowy zamknięty jest w tubce o pojemności 50g zamykanej na “klik”. Jest ona niewielka, idealna zawartość kremu na jeden sezon. Nie lubię takich kosmetyków w dużych opakowaniach bo zazwyczaj połowa kremu po sezonie jest do wyrzucenia. Małe opakowanie jest też wygodniejsze jeżeli nosimy kosmetyk przy sobie.
Krem ma lekką konsystencję i szybciutko się wchłania, pozostawiając na powierzchni delikatny film – nie jest lepki. Nie lubię ciężkich kremów dla dzieci ponieważ długo wnikają w skórę, a jak wiadomo dzieci nie lubią czekać, dlatego daję duży plus za szybką aplikację. Wydajność jest całkiem dobra i myślę, że jedna tubka dla dwójki dzieci wystarczy mi na cały sezon jesienno-zimowy.
Z kosmetyku jestem bardzo zadowolona. Bardzo dobrze chroni skórę moich dzieci przed czynnikami drażniącymi takimi jak mróz i wiatr. Na policzkach nie pojawiły się zaczerwienienia i podrażnienia. Buzie dzieci są takie ja być powinny, czyli gładkie i nie spierzchnięte i jest to na pewno zasługa tego kremu bo żadnych innych kosmetyków do ochrony twarzy nie stosujemy.
Kosmetyki z serii Dermedic baby po raz kolejny się u Nas sprawdziły i doskonale spełniły swoje zadanie. Jeżeli nie czytaliście wpisu o rewelacyjnym maśle natłuszczającym do ciała dla dzieci z tej samej serii to możecie to nadrobić TUTAJ.
Pamiętacie o ochronie skóry dziecka przed mrozem i wiatrem?