Eliksir i Esencja, czyli WS Academy w trosce o włosy
Ostatni coraz więcej postów na blogu dotyczy pielęgnacji włosów. Rzeczywiście jestem ostatnio mocno w “fazie włosa” i próbuję ciągle nowych kosmetyków, żeby odnaleźć te, które sprawdzą się najlepiej. Znacie program “Ostre cięcie”?
To właśnie linię kosmetyków, którą stworzyli prowadzący ten program postanowiłam przetestować tym razem. W moim posiadaniu znalazł się Eliksir stabilizująco – odbudowujący, oraz Esencja nawilżająco – wzmacniająca. Kosmetyki należą do profesjonalniej linii stworzonej przez Andrzeja Wierzbickiego i Tomasza Schmidta.
ELIKSIR
W składzie znajdziemy:
Czerwone algi morskie – algi morskie zwane Nori, zawierają minerały, które regulują czynność skóry, zawierają węglowodany regulujące pracę gruczołów łojowych, zawierają również kwas hialuronowy, oraz karagen które silnie nawilżają, oraz szereg innych składników, które mają bardzo pozytywny wpływ na skórę głowy
Ekstrakt z winogron – odżywia włosy i nadaje im blask
Keratyna – białko wytwarzane w mieszkach włosowych, warunkuje kondycję włosów, odpowiada za ich gładkość i połysk, wzmacnia włosy, zdecydowanie zwiększa ich objętość, nawilża i regeneruje przesuszone włosy
Tajemniczo brzmiący Eliksir to nic innego jak szampon do włosów. Szampon zamknięty jest w buteleczce o pojemności 250 g. Jest ona wykonana z ciemnego plastiku i zamykana na korek typu “klik”. Etykieta est bardzo prosta i oszczędna w grafice bowiem znajduje się na niej jedynie nazwa produktu, oraz zdjęcia twórców WS Academy. Sama szata graficzna nie krzyczy z kosmetycznej półki, ale intryguje tajemniczością i prostotą. A jak wiadomo czasami więcej znaczy mniej. Tutaj znacznie więcej znajdziemy we wnętrzu opakowania i niż na jego etykiecie. Czy po otwarciu skusi nas zapach? Nie bowiem eliksir jest pozbawiony jakichkolwiek substancji zapachowych – twórcy wyeliminowali tutaj ryzyko alergii skórnych, które często są związane z występowaniem w kosmetykach składników perfumujących. Szampon jest przezroczysty i bardzo delikatny w swojej formule. Ładnie się pieni i rozprowadza po włosach. Ja ze względu na długość włosów zawsze myję je dwukrotnie bo tylko wtedy czuję, że zarówno skóra jak i włosy są naprawdę oczyszczone. Przy takim użytkowaniu szampon starczył mi na ponad miesiąc użytkowania – włosy myję 2 razy w tygodniu. Mogę go uznać za bardzo wydajny ponieważ niektórych popularnych szamponów muszę wylać na głowę pół butelki, żeby poczuć, że moja skóra głowy jest naprawdę czysta. Włosy po umyciu bardzo ładnie się rozczesują nawet przed użyciem odżywki.
ESENCJA
CZARNA ORCHIDEA
W składzie znajdziemy:
Wyciąg z 12 ziół – rozmaryn, rumianek, arnika, jasnota, szałwia, sosna, rukiew,łopian, cytryna, bluszcz, nagietek, nasturcja, działa ochronnie, zapobiega wypadaniu włosów, tonizuje skórę głowy oraz zapobiega łojotokowi
W składzie znajduje się także keratyna, której właściwości zostały już wyżej opisane.
Pod tą nazwa kryje się natomiast nawilżająco – wzmacniająca odżywka do włosów. Zamknięta jest ona w słoiczku wykonanego z ciemnego plastiku. Jego pojemność to 250g. Szata graficzna całej tej serii kosmetyków jest bardzo spójna i różni się jedynie szczegółami dotyczącymi kolorystyki. Podobnie jak w przypadku Eliksiru, mamy do czynienia z prostą elegancją. Dostęp do kosmetyku jest dodatkowo zabezpieczony plastikową osłoną. Niby niewielki szczegół, ale ułatwi życie użytkownika, ponieważ odżywka nie brudzi wieczka. Dzięki temu gwint opakowania również mamy czysty. Prosty detal, który nadaje schludności. Od początku zaskoczeniem był dla mnie dwojaki sposób użycia odżywki: możemy ją bowiem spłukać lub pozostawić na włosach bez spłukiwania. Jeżeli nie mamy czasu to wystarczy po umyciu głowy nałożyć bardzo niewielką ilość odżywki na włosy i rozczesać grzebieniem na całej ich długości i pozostawić do wyschnięcia. Natomiast jeżeli chcemy dogłębnego nawilżenia to musimy się pokusić o nałożenie obfitej ilości kosmetyku i dokładne spłukanie go po ok 10 minutach. Ja wypróbowałam obydwie opcje nakładani odżywki i powiem Wam, że wersja bez spłukiwania bardzo mi się spodobała, zwłaszcza kiedy brak mi czasu. Włosy po takim wtarciu niewielkiej ilości odzywki bardzo ładnie się rozczesują i pozostaje na nich delikatny kwiatowy zapach. Nie należy jedynie przesadzać wtedy z ilością jaką nakładamy na włosy, żeby ie uzyskać posklejanych strąków. Po 10 minutowym zabiegu, włosy nabierają pięknego blasku, są miękkie w dotyku i cudownie pachną. Dawno po żadnej z odżywek moje dosyć trudne w pielęgnacji włosy nie wyglądały tak zdrowo.
Krótko mówiąc używając tego duetu uzyskałam, pięknie wyglądające i połyskujące zdrowym blaskiem włosy. Kosmetyki zdecydowanie godne polecenia.
Plusem tych kosmetyków jest też cena. Jest to linia profesjonalna, ale ceny są bardzo przystępne i osiągalne dla każdego. Także spokojnie, nie ma się co obawiać, że pół wypłaty pochłonie szampon do włosów.