Psiaki,kociaki i dzieciaki :) – .
Pierwsza do naszej rodziny dołączyła Mania – suka rasy Shar pei. Przy wyborze psa kierowaliśmy się predyspozycjami danej rasy i Mańka okazała się strzałem w dziesiątkę. Po kilku miesiącach , całkiem przypadkiem adoptowaliśmy chorego kotka , po przejściach – Teodora. Dziś po tej małej , wystraszonej kulce nieszczęścia nie ma już śladu, teraz Teodor jest panem domu 😉 Jako ostatnia do rodziny dołączyła Shanti – suka rasy pitbull red nose.
Dlaczego chciałam żeby moje dzieci wychowywały się ze zwierzakami? Bo z własnego doświadczenia wiem, że nie ma dla dziecka lepszego przyjaciela i kompana do zabawy niż czworonóg.
Badania potwierdzają, że zwierzęta mają nieoceniony wpływ na rozwój dziecka, zarówno emocjonalny jak i fizyczny a nawet zdrowotny. Według badań opublikowanych w Clinical & Experimental Allergy, dzieci, które dorastają wśród psów są o 50% mniej narażone na rozwój alergii i astmy, niż dzieci które dorastają bez psa. Amerykańscy naukowcy dowiedli, że maluchy mieszkające z czworonogami, w późniejszym okresie życia rzadziej miały alergie i chorowały. Bakterie , które przenoszą psy hamują bowiem rozwój alergii. Poza tym nie od dzisiaj wiadomo, że prowadzenie sterylnego stylu życia sprzyja rozwojowi m.in. astmy.
Przebywanie ze zwierzęciem uczy dziecka empatii i szacunku do innych istot. Wykształca w małym człowieku wrażliwość, jak mówi przysłowie : Czego Jaś się nie nauczy tego Jan nie będzie umiał. Jeżeli nauczymy dziecko dobrego traktowania zwierząt na pewno zaprocentuje to w przyszłości jego podejściem do innych ludzi. Wierzę bowiem, że jeżeli ktoś szanuje zwierzęta z takim samym szacunkiem będzie odnosił się do innego człowieka. No i jakże ważny, o ile nie najważniejszy aspekt posiadania jakiekolwiek zwierzaka – nasze dziecko uczy się odpowiedzialności za inną, żywą istotę. Dla każdego dziecka bowiem, bycie właścicielem czworonoga to ogromna radość, ale także ogromne wyzwanie. Oskar bardzo chętnie uczestniczy w opiece nad naszymi zwierzakami. Pomaga w zwykłych, codziennych obowiązkach takich jak spacery, karmienie i zabiegi pielęgnacyjne. Ponadto kiedy zdecydowaliśmy się na kupno Shanti, podjęliśmy decyzję o profesjonalnym szkoleniu dla psów i właścicieli, w którym Oskar uczestniczył razem z nami.
Najbardziej przełomowym momentem w naszym życiu było pojawienie się Niny J Był to ogromny sprawdzian dla nas nie tylko jako rodziców , ale także jako opiekunów zwierząt. Z Oskarem było o tyle łatwiej, że to małe zwierzaki dołączały do rodziny. Tym razem musieliśmy przygotować nasze stado na pojawienie się maleńkiej istotki. Obaw było wiele gdyż nasze dziewczyny to nie malutkie pieski i cały mój stres dotyczył głównie ich gabarytów i ogromnej żywiołowości Shanti. Przed pojawieniem się Niny w domu, mąż przywiózł ze szpitala ciuszki, które nosiła i jednego (posiusianego) pampersa, żeby nasze zwierzaki mogły oswoić się z nowym zapachem. Okazało się, że nie taki diabeł straszny 😀 Wszystko przebiegło nad zwyczaj spokojnie. Zwierzaki zareagowały wspaniale: Mania jak to ona – nie przejęła się nową sytuacją, Shanti po chwilowej ekscytacji przeszła do porządku dziennego, Teodor – zakochał się 😉 (często znajduję go śpiącego w nogach w łóżeczku Niny ).
Kochamy nasze zwierzaki, ale no właśnie ….. to tylko zwierzaki dlatego stosujemy zasadę ograniczonego zaufania. Wszystkie wspólne zabawy odbywają się pod naszym czujnym okiem. Ważnym elementem bezpieczeństwa jest także dbanie o psa, mam tutaj na myśli podstawowe zabiegi higieniczne takie jak kąpiele i wycieranie łap po spacerach, jak również regularne szczepienia i odrobaczenia.
Nie powiem, że tak duża rodzinka to łatwa sprawa, ale nie wyobrażam sobie życia bez naszych zwierzaków. A jeżeli ktoś zastanawia się , czy posiadanie zwierzaka (jakiegokolwiek) w połączeniu z dzieckiem to dobry pomysł – ja nie wyobrażam sobie lepszego duetu 😀
P.S Rodzina chyba znowu się powiększy – Teodor przyprowadził koleżankę, która jak na razie mieszka na balkonie 😉 Zobaczymy, czy zechce zostać z nami na dłużej