Wody toaletowe Lazell – .
Dawno nie było na blogu zapachowego postu, dlatego bardzo chętnie przedstawię Wam zapachy, które niedawno pojawiły się w moim domu. W zamówieniu znalazły się zapachy damskie i męskie.
Wiecie jak często kupuje drogie markowe zapachy? Tak często jak ktoś kupi mi je w prezencie 😉 Perfumy sama dla siebie kupiłam może dwa razy w życiu bo zawsze trafiało się tak, że obdarowywali mnie nimi bliscy, więc nie było takiej potrzeby. Natomiast wody toaletowe kupuję dosyć często. Uważam, że na co dzień sprawdzają się świetnie, a drogie zapachy lepiej pozostawić na wyjątkowe okazje.
Jakiś czas temu zdecydowałam się na wody toaletowe marki Lazell. Wybrałam na próbę 4 zapachy: dwa damskie, oraz dwa męskie. Wszystkie zapachy bardzo się od siebie różnią, ale zarówno ja i mój mąż znaleźliśmy wśród nich pasujące do nas nuty.
Na pierwszy ogień wezmę zapachy dla kobiet. Wybrałam dla siebie dwa rodzaje perfum. Są one całkiem różne. Jedne z nich bardzo mi się spodobały, a drugie powędrowały do mojej mamy ponieważ są zdecydowanie bardziej w jej stylu.
Pierwszy z zapachów to Love. Nuta głowy: piwonia. Nuta serca: płatki róż, magnolia. Nuta podstawy: cedr i bursztyn. W prostokątnym flakoniku znajdziemy różowe, słodkie, delikatne i wręcz dziewczęce perfumy. Zapach jest bardzo świeży i delikatny. Nie jest ciężki i duszący, nie przytłacza. Uwielbiam takie lekkie nuty, mam wrażenie że działają na kobietę nieco odmładzająco. Ten właśnie zapach zostawiłam dla siebie.
Zapach który podarowałam mojej mamie jest już bardziej zdecydowany, a mowa tu wodzie perfumowanej Beautiful Perfume. Nuta głowy: gruszka, czarna porzeczka. Nuta serca: tęczówka, jaśmin, kwiat pomarańczy. Nuta podstawy: paczula, praliny, fasolka tonka, wanilia. Flakonik kryje w sobie zapach, który według mnie pasuje do dojrzałej kobiety. Uważam, że dla mnie jest jeszcze zbyt ciężki, ale mojej mamie od razu przypadł do gustu.
Zapachy męskie również wystąpią w dwóch odsłonach pierwszy z nich bardzo spodobał się mojemu mężowi, a drugi trafił w ręce mojego taty.
Woda perfumowana, która okazała się idealnym zapachem dla mojego męża nosi nazwę Unique. W wysokim flakoniku mieszczą się świeży i rześki aromat idealny dla młodego i aktywnego mężczyzny. Na mój nos są one inspirowane jednym z zapachów Hugo BOSS. Nuta głowy: bergamotka, lawenda. Nuta serca: kardamon, piwonia, geranium. Nuta podstawy: wetyweria, paczula, ambra. Wysoki i prosty flakonik również przypomina ten wspomnianej wcześniej marki perfum. Ten zapach jest naprawdę godny uwagi i myślę, ze niejeden wybredny nos byłby z niego zadowolony.
Zapach, który powędrował do mojego taty to Champion. Jest zdecydowanie za ciężki dla mojego męża. Odnajdą się w nim panowie nieco starsi, wiek 50+. Dla mnie nawet sama szata graficzna opakowania kojarzy z bardziej dojrzałym mężczyzną. Nuta głowy: grejpfrut, nuty morskie, mandarynka. Nuta serca: liść laurowy, jaśmin. Nuta podstawy: drzewo gwajakowe, mech dębowy, paczula i szara ambra.
Jeżeli chodzi o trwałość poszczególnych zapachów to prawidłowość jest taka, że te dwie mocne nuty, którymi obdarowałam rodziców dłużej utrzymują się na skórze. Zapachy delikatne, które zostały z nami w domu są nieco mniej trwałe dlatego warto byłoby mieć przy sobie małą perfumetkę żeby w razie konieczności dodać sobie nieco aromatu. Podsumowując jestem zadowolona z tych wód perfumowanych. Cena jest niska, trwałość na przyzwoitym poziomie bo to ok 5h, więc za cenę kilkunastu złotych to naprawdę dobry wynik. Podoba mi się też szeroka oferta zapachów, nie ma możliwości żebyście nie znaleźli czegoś odpowiedniego właśnie dla siebie.
Znacie zapachy Lazell? Jak się u Was sprawdziły ?