I HEART MAKEUP – MAKIJAŻ Z CZEKOLADĄ W ROLI GŁÓWNEJ – .
Marka I ❤ MakeUp połączyła to co lubię najbardziej, czyli czekoladę i kosmetyki do makijażu. Mimo, że bardzo lubię siebie w makijażu to często i gęsto zdarza mi się wyjść z domu bez makijażu. Jednak o ile kilka lat temu uchodziło mi to na sucho, to teraz nie czuję się już z tym najlepiej i staram się żeby takich sytuacji było jak najmniej.
Upływający czas zbiera żniwa na mojej skórze, to i owo trzeba zamaskować a inne rzeczy lekko podkreślić. Ostatnio do mojej kosmetyczki trafiła marka I ❤ MakeUp. Szczególną uwagę zwróciły opakowania, które zachęcają do zakupu i wypróbowania tej kolorówki. Jako typowa kobieta również nie mogłam się im oprzeć i musiały natychmiast u mnie zagościć. Coś czuję, że zostaną ze mną na długi czas.
Moje makijaże na pewno nie są zbyt idealne, ale mam nadzieję, że to co zobaczycie na końcu postu Was nie przestraszy 😉 Za pomocą kolorówki od I ❤ MakeUp wykonałam mój codzienny makijaż – lekki, nieprzesadzony. Zdjęcia makijażu są bez obróbki graficznej tak żebyście drogie panie mogły zobaczyć jak w świetle dziennym wygląda kolorówka I Heart MakeUp. Najpierw jednak przedstawię wam pokrótce wszystkie kosmetyki jakich użyłam.
Paleta cieni o słodkiej nazwie Chocolate Love. Już samo opakowanie w kształcie tabliczki czekolady zachęca nas wypróbowania, a sama zawartość kusi jeszcze bardziej. Znajdziemy w niej 16 kolorów. Jak widzicie na zdjęciach paleta łączy w sobie brązy i róże – czyli kolory, które na moich powiekach goszczą najczęściej. Paleta to kombinacja zarówno matów jak i odcieni perłowych. Taka mieszanina daje nam wiele możliwości makijażu, bo z całą pewnością cienie matowe sprawdzą się w codziennym makijażu. Natomiast perłowe kolory będą idealne na wieczór. Paletę można określić zatem jako bardzo uniwersalną. Należy podkreślić, że cienie są bardzo dobrze napigmentowane, dlatego nie musimy nakładać grubej warstwy na powiekę. Co ważne nie obsypują się z powieki, ani nie tworzą się grudki w załamaniach powiek. Można je określić jako trwałe ponieważ makijaż utzrymuje się kilka godzin. W opakowaniu znajdziemy również wygodny w użyciu aplikator i duże lusterko. Jest ono tak duże, że możemy wykonać przy nim cały makijaż. Jedno zdjęcie z tak zwanego backstage – żeby pokazać Wam jak duże jest lusterko.
Kolejne produkty to pomadki w płynie w dwóch odcieniach czekolady. Pomadki są zamknięte w miękkich tubkach o pojemności 12 ml. Aplikujemy je za pomocą wygodnych gąbeczek umieszczonych na końcu tubki. Molten chocolate zawierają w składzie witaminę E, która doskonale nawilża usta. Przy tych pomadkach możemy uzyskać dwojaki efekt. Jeżeli potraktujemy je delikatnie uzyskamy na ustach efekt matowego błyszczyku. Jeżeli natomiast chcemy aby nasz makijaż był bardziej wyrazisty wystarczy nałożyć większą warstwę. Przy większej ilości uzyskujemy efekt mokrych ust. Ja wybrałam pomadki w odcieniu ciemnej i mlecznej czekolady. Ciemna czekolada jest bardzo wyrazista i na pewno sprawdzi się jeżeli postawimy na mocne podkreślenie ust. Jaśniejszy odcień będzie idealny w codziennym looku. Pomadki mają świetną pigmentację a kolor bardzo długo utrzymuje się na ustach. Jeżeli chodzi o efekt mokrych ust to po jakimś czasie znika, ale ja nie mam nic przeciwko żeby poprawiać usta. Zawsze to dobry powód żeby kolejny raz poczuć smak i zapach słodkiej czekolady. I tutaj dwa rewelacyjne produkty zamknięte w uroczych sercach. Kolejne opakowania, które wprost wołają do nas z makijażowej półki.
Blushing Hearts – wypiekany róż w trzech odcieniach. Odcienie możemy ze sobą połączyć, lub każdego używać oddzielnie. Ja w swoim makeupie mieszałam wszystkie 3 odcienie żeby uzyskać jak najbardziej naturalny efekt. Kosmetyk bardzo łatwo się aplikjue, ładnie przylega skóry i nie obsypuje się. W różu znajdują się rozświetlające drobinki, które fanatastycznie odbijają światło a co za tym idzie maskują niedoskonałości naszej cery. Róż nadaje naszej skórze promienny i świeży wygląd. Blushing Hearts nadaje twarzy efekt skóry muśniętej słońcem, co teraz przy opalonej cerze prezentuje się rewelacyjnie. Róż w doskonały sposób modeluje i uwydatnia kości policzkowe. Mam nadzieję, że na zdjęciach makijażu będziecie mogły ocenić ten efekt.
Bronzer Summer of Love podobnie jak róż jest potrójnie wypiekany. Dzięki niemu możemy z łatwością wymodelować owal twarzy. Sprawdzi się też do podkreślenia kości policzkowych. Dzięki bronzerowi możemy uzyskać efekt naturalnej, zdrowej opalenizny. Możemy wykorzystać go także do podkreślenia ramion, linii biustu, szyi. Podczas aplikacji nie pozostawia smug i plam. Idealnie wtapia się w naszą skórę. Dzięki zawartości rozświetlających drobinek nadaje jej promienny wygląd. Na poniższych zdjęciach możecie zobaczyć wszystkie te produkty w użyciu w świetle dziennym. Do pomalowania powiek użyłam cieni: flavour, love, filling, sweet. Na pierwszych fotkach na ustach mam jaśniejszy odcień płynnej pomadki Molten Chocolate, na kolejnych zdjęciach ciemniejszy odcień.
A Wy znacie markę I ❤ MakeUp?