Mamo, chcę być jak…… Masterchef Junior !!! – .
Jest to mój sprawdzony przepis, więc byłam pewna, że malutki świetnie da sobie radę. Tym razem postawiliśmy na muffiny czekoladowo-czekoladowe 😉 Przepis można dowolnie modyfikować – sprawdza się z owocami, budyniem i innymi dodatkami. Z podanych proporcji zrobiliśmy 12 muffinek. Wyszły idealne, z rozpływającym się czekoladowym wnętrzem, opruszone śnieżnym cukrem pudrem. Było to świetnie spędzone popołudnie. Kawa, przegryziona babeczką zrobioną przez syna, smakuje o niebo lepiej!!! Mam nadzieję, że na zdjęciach widać jak wiele serca Oskar włożył w swoją pracę 😀
Muffiny czekoladowo-czekoladowe a’la Oskar
1 szkl. mąki pszennej
2/3 szkl. mleka
1/3 szkl. oleju
2 łyżki cukru
1 jajko
2 łyżki kakao ciemnego
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 tabliczka mlecznej czekolady
Potrzebne nam były dwie miski. W jednej wymieszaliśmy składniki suche a w drugiej mokre. Suche składniki dosypaliśmy do mokrych. Wyciąganie miksera do tego przepisu jest zbędne. Wystarczy zwykła trzepaczka, ponieważ wszystko bez wysiłku, idealnie się łączy i tworzy wspaniałą czekoladową masę. Powstałą czekoladową masą napełnialiśmy swoje formy na muffiny – u nas silikonowe. Do środka każdej muffinki włożyliśmy kostkę mlecznej czekolady- to właśnie z niej powstał płynny, czekoladowy środek…..mniammm !!! Wstawiliśmy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na ok. 30 min (najlepiej sprawdzić wykałaczką – tzw. suchy patyczek). Upieczone i lekko wystudzone muffiny posypaliśmy cukrem pudrem. Uwaga: Znikają w zastraszającym tempie!! P.S Oskar, ze względu na męską solidarność cały wieczór kibicował Kubie 🙂 A wy za kogo trzymaliście kciuki ? 😉
Smacznego !! 😀