Mustela STELATOPIA – kosmetyki do wyjątkowej pielęgnacji – .

W takie upały jakie mamy obecnie skłonna do zmian atopowych skóra moich dzieciaków wymaga szczególnej pielęgnacji. Nadmierna potliwość, zwłaszcza u Oskara, bardzo silnie wzmaga objawy egzemy.

Ostatnio całe dłonie są obsypane wypełnionymi wodą bąblami a po pęknięciu w i ich miejscu tworzą się rany. Oczywiście stosujemy leki, które przez noc goją rany, ale gdy Oskar idzie rano do szkoły dłonie podczas pisania znowu się pocą i tak tworzy nam się błędne koło. Dlatego w tym ciężkim okresie, który jakoś musimy przetrwać obok leków, bez których byśmy sobie nie poradzili stosujemy tez kosmetyki skierowane typowo do skóry atopowej. U nas największym problemem są dłonie, ale zmiany są zauważalne na całym ciele, nawet we włosach. Tym razem postanowiłam wypróbować kosmetyki dla dzieci marki Mustela ze specjalistycznej linii STELATOPIA. Dedykowane są one dla dzieci, których problemem jest skóra ze skłonnością do atopii.

STELATOPIA KREM EMOLIENT

W składzie kremu znajdziemy: glicerynę ( silnie nawilża), oleje roślinne (natłuszczają skórę), destylat oleju słonecznikowego (ma właściwości łagodzące, dostarcza lipidów kluczowych do budowy bariery skórnej), candelilla cera wax – naturalny wosk pozyskiwany z liści meksykańskiego krzewu o tej właśnie nazwie, avocado perseose ( zachowuje bogactwo komórkowe i wzmacnia barierę skórną, która jest stale zagrożona w przypadku skóry skłonnej do atopii). Skład pozbawiony jest substancji takich jak peg-i, parabeny, ftalany, fenoksyetanole. Krem można stosować od dnia narodzin.

Krem zamknięty jest w tubie o pojemności 200 ml zamykanej na ” klik”. Na opakowaniu narysowane są misiaki, także dzieciaki od razu zorientowały się, że są to kosmetyki dla nich. Bardzo spodobał ami się konsystencja tego kosmetyku. Zazwyczaj te kremy do atopowej skóry są bardzo “ciężkie”. Tutaj mamy do czynienia z bardzo lekką i przyjemną konsystencją. Krem szybko się wchłania i pozostawiając na powierzchni skóry wyczuwalny film. Nie jest on tłusty ani lepki, czuć zdecydowaną gładkość skóry. Kosmetyk dobrze się sprawdził w natłuszczaniu skóry, zwłaszcza pod kolanami i w  pachwinach ponieważ zniknęły zaczerwienienia i świąd. Także za to krem dostaje ode mnie plus i oczywiście za skład, który jest pozbawiony podejrzanych składników. 

STELATOPIA SZAMPON W PIANCE

W składzie szamponu znajdziemy: glukozyd kokosowy (wyjątkowo łagodna substancja myjąca, substancja naturalna), destylat oleju słonecznikowego (ma właściwości łagodzące, dostarcza lipidów kluczowych do budowy bariery skórnej), avocado perseose (zachowuje bogactwo komórkowe i wzmacnia barierę skórną). W szamponie 99% składników jest pochodzenia naturalnego i może być on stosowany u dziecka już od pierwszych dni życia.

Szampon zamknięty jest w pojemniku zakończonym wygodną pompką. Po jej naciśnięciu otrzymujemy delikatna piankę w konsystencji podobna do pianki do golenia. Jest bardzo wydajna bo jednym dozowaniem mogę umyć całą skórę głowy i włosy Niny, która jak na dwulatkę ma ich całkiem sporo. Na Oskara krótkie włosy, jedno dozowanie to nawet za dużo. Szampon bardzo dobrze się pieni, dobrze oczyszcza zarówno skórę i włosy. Długie włosy Niny po umyciu ładnie się rozczesały a po wyschnięciu były bardzo miękkie i przyjemne w dotyku. Rozwiązanie z szamponem w formie pianki bardzo przypadło mi do gustu. Jest to wygodne w użyciu ponieważ nic nie przelewa się przez palce. Największy jednak plus szampon otrzymuje u mnie za swój bardzo bezpieczny i naturalny skład.

STELATOPIA KREM MYJĄCY

W składzie kremu znajdziemy: glukozyd kokosowy (wyjątkowo łagodna substancja myjąca, substancja naturalna),destylat oleju słonecznikowego (ma właściwości łagodzące, dostarcza lipidów kluczowych do budowy bariery skórnej), avocado perseose (zachowuje bogactwo komórkowe i wzmacnia barierę skórną). Skład jest pozbawiony parabenów, substancji zapachowych, ftalanów, fenoksyetanolu. Krem może być stosowany od dnia narodzin.

Kosmetyk otrzymujemy w wysokiej smukłej butelce zakończonej wygodną w użyciu pompką. Jak sama nazwa wskazuje ma konsystencję kremu, jest stabilny i nie ucieka przez palce. Bardzo dobrze nawilża, pozostawiając skórę dziecka gładką z wyczuwalnym ochronnym filmem. Jest mniej wydajny niż szampon dlatego polecam używać z gąbką lub myjką. Pojemność kremu to 200 ml. Przy dwójce dzieci taka buteleczka wystarcza mi prawie na miesiąc kąpieli. 

Jeżeli chodzi o zapach wszystkich kosmetyków, to nie ma się nad czym rozpisywać. Jeżeli ktoś z Was stosował wcześniej podobne dermokosmetyki to wie jakiego aromatu się spodziewać. Podsumowując z tej serii kosmetyków jestem zadowolona. Z pewnością wrócę po raz kolejny do szamponu w piance, bo bardzo wygodnie mi się go używa i świetnie sprawdza się do długich włosów mojej córki. Kosmetyki trzeba też pochwalić za bezpieczny skład. Mogę też śmiało stwierdzić, że przy problemach skórnych Oskara wpływają kojąco na skórę.

Chciałam się z Wami podzielić jeszcze pewną historią. Mój tata jest zawodowym kierowcom, ma swoją małą firmę i codziennie przemierza bardzo dużo kilometrów. Ostatnio na jednej z tras miał kolizję, w której ucierpiał na szczęście tylko samochód. Oczywiście samochód miał pełen pakiet ubezpieczeń, dlatego tata starał się uzyskać odszkodowanie od ubezpieczyciela. Niestety jak się okazało nie było to proste zadanie, ponieważ kwota do wypłaty była znacznie zaniżona. Jeżeli spotka Was podobna sytuacja, to radzę Wam aby udać się do prawnika, ponieważ dzięki jego interwencji została wypłacona kwota niemalże 3 razy większa niż proponowana pierwotnie przez ubezpieczyciela. Dlatego czasami naprawdę warto skorzystać z takich usług, żeby ubezpieczyciel nie odesłał nas z kwitkiem.

Znacie markę Mustela? Czy macie może inne sprawdzone kosmetyki dla swoich dzieciaków?

Similar Posts