Nauka języka angielskiego dla malucha – .

Dzieci chłoną wiedzę jak gąbka. Dlatego warto jest od najmłodszych korzystać z tych predyspozycji. Moja dwulatka uwielbia się uczyć nowych rzeczy. Robimy to wszystko oczywiście w formie zabawy, bo jakże by inaczej. Nasza zabawa przynosi jednak bardzo fajne efekty 🙂

Naukę angielskiego zaczęłyśmy od kolorów, w sumie to Nina sama ją zaczęła. Angielskich nazw kolorów nauczyła się z bajek, a szlifowała swoją naukę podczas układania klocków. Wyszło na to, że mając kilkanaście miesięcy znała kolory perfect 😉 Widząc, że j. angielski przychodzi jej z taką frajdą i łatwością postanowiłam powolutku rozszerzać jej słownictwo. Ninka znalazła swój zestaw pod choinką i oczywiście natychmiast rozpoczęła zabawę.

Zdecydowałam się na karty obrazkowe dla maluchów “Angielski dla malucha “ wyd. Kapitan Nauka . Ze strony www.jezykiobce.pl zamówiłam dwie serie Owoce i warzywa, oraz Pierwsze słowa. Karty są przeznaczone dla dzieci w wieku 2+.

Zestawy składają się 17 obrazkowych kart i mini poradnika dla rodziców. W tej malutkiej książeczce zawarte są bardzo cenne rady dla rodzica w jaki sposób może bawić się razem z dzieckiem. Mamy tam, aż 17 propozycji tego jak bawić się z naszym maluchem jednocześnie ucząc się języka angielskiego. W poradniku rodzica znajdziecie także ogólne kwestie i rady dotyczące pierwszych etapów nauki języków obcych dla dziecka.

Karty zapakowane w solidne kartonowe pudełka.  Same kartoniki z obrazkami również są wykonane ze sztywnego kartonu także bez obaw, że dziecko pognie obrazki. Producent pomyślał także o bezpieczeństwie i zaokrąglił rogi kartoników. Grafika bardzo mi się spodobała, karty są kolorowe i od razu przyciągają uwagę malucha. Kolejnym plusem jest to, że są one dwustronne. Z jednej strony mamy obrazek a z drugiej słowo po angielsku. 




Mimo, że karty są dedykowane dla maluchów to przydały się także mojemu starszemu synowi, który akurat w szkole na angielskim przerabiał owoce i warzywa, także podczas nauki skorzystaliśmy z kart obrazkowych 🙂

Dla mojej córki te karty to naprawdę frajda i z chęcią po nie sięgamy w zabawie. Maluch nie dosyć , że się bawi to jeszcze przyswaja wiedzę. 

Uczycie swoje maluchy języków obcych, czy uważacie, że to za wcześnie?

Similar Posts