Pielęgnacja z BINGOSPA – .
Bardzo ciężko było mi znaleźć dobry krem do rąk. Mam bardzo przesuszoną skórę dłoni, po części dlatego, że nie potrafię żadnych prac domowych wykonywać w rękawiczkach ochronnych. Moje dłonie często maja kontakt z detergentami, a moja wrażliwa skóra tego nie lubi. Podobnie duży problem miałam z dobraniem odpowiedniego preparatu do wieczornego zmywania twarzy.
Kolagenowe serum do mycia twarzy zamknięte jest w plastikowej butelce o pojemności 300 ml. Do dozowania kosmetyku mamy bardzo wygodną pompkę. Jest to funkcjonalne rozwiązanie ponieważ możemy postawić sobie serum na umywalce i mamy do niego łatwy dostęp. Opakowanie jest minimalistyczne, a taki design jak wiecie lubię najbardziej. Buteleczka jest przeźroczysta dlatego możemy na bieżąco kontrolować zużycie – bardzo podoba mi się to rozwiązanie, ponieważ nie zaskoczy nas brak ulubionego produktu.
Serum ma lekką kremową konsystencję i bardzo ładnie rozprowadza się po skórze, wystarczy jedna “dawka” by zmyć cały makijaż z twarzy i szyi, a zmywa go naprawdę rewelacyjnie. Do tej pory wszystkie produkty do mycia twarzy zostawiały pod oczami “efekt pandy”. Serum z BINGOSPA nie od tego uratowało. Doskonale zmywa cały makijaż , zaczynając od podkładu kończąc na tuszu i cieniach do powiek. Mój poprzedni żel do mycia twarzy po prostu rozmazywał makijaż po twarzy i musiałam dodatkowo używać mleczka do demakijażu, żeby oczyścić dokładnie twarz. Teraz wystarczy samo serum i skóra jest dokładnie oczyszczona.
Jak sama nazwa wskazuje serum zawiera w swoim składzie kolagen. Jak wiecie szukam kosmetyków do pielęgnacji, które również działają odmładzająco i nawilżająco. Kolagen działa nawilżająco, napina, ujędrnia skórę i redukuje zmarszczki. Łagodzi podrażnienia i obrzęki, a także redukuje cienie pod oczami.
Według mojej oceny jest to najlepiej spełniający swoją funkcję produkt do mycia twarzy jaki miałam okazję używać. Świetnie oczyszcza, przepięknie pachnie jest wygodny w użyciu i wydajny. Nie doszukałam się żadnych minusów.
Kolejny produkt z BINGOSPA to Jedwab do dłoni. Nie będę rozpisywać się o opakowaniu, ponieważ sami widzicie, że jest identyczne jak przy kolagenowym serum. Jedwab przeznaczony jest do codziennej pielęgnacji skóry dłoni. Moje dłonie wymagają dużej dawki nawilżenia ponieważ codziennie mają duży kontakt z detergentami. Nie potrafię pracować w rękawiczkach, także nawet pranie w ręku, czy prace w ogródku wykonuję bez rękawiczek. Moje dłonie niestety przechodzą katusze. Do tej pory nie miałam także nawyku, żeby kremować swoje dłonie kilka razy dziennie.
Jedwab do dłoni zawiera w swoim składzie śluz ślimaka, masło kakaowe i witaminę E. Śluz ślimaka ma szereg zbawiennych właściwości dla naszej skóry min. zwiększa jej elastyczność, złuszcza, regeneruje, łagodzi podrażnienia, ma również działanie przeciwutleniające i przeciwzmarszczkowe.
Masło kakaowe spowalnia procesy starzenia, ale również chroni skórę przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych. Zawiera antyoksydanty, które przynoszą efekt ulgi i ukojenia. Witamina E zwana “witaminą młodości” , opóźnia procesy starzenia , posiada właściwości odżywcze, regenerujące i nawilżająco-natłuszczające.
Jedwab do dłoni stosuję od miesiąca. Moja opinia będzie bardzo pozytywna, ponieważ kondycja skóry na dłoniach widocznie się poprawiła. Jest ona wyraźniej miękka i dużo lepiej nawilżona niż dotychczas. Jedwab można stosować kilka razy dziennie, ale ja stosowałam regularnie tylko wieczorem a w ciągu dnia raczej sporadycznie. Kosmetyk bardzo szybko się wchłania, dlatego jest wygodny do użycia w ciągu dnia. Nie pozostawia na skórze żadnej lepkiej warstwy. Jedyne co pozostaje to przepiękny zapach.