Wyjątkowa pielęgnacja z baby DERMEDIC – .
Jak ważna jest profilaktyka w schorzeniach skóry dziecka wiedzą tylko Ci rodzice, których pociechy mają nadwrażliwą skórę. Nieodpowiednia pielęgnacja lub jej całkowity brak może przynieść za sobą opłakane skutki.
Oskar choruje na egzemę, dlatego o jego skórę muszę dbać w sposób szczególny. Najgorszym okresem dla nas jest zima, bo wtedy zazwyczaj sama profilaktyka nie wystarcza. Całym rokiem jednak musimy dbać o to by nie pojawiły się stany zapalne.
Czym jest egzema?
Egzema jest bardzo uporczywym schorzeniem skóry, które objawia się zmianami zapalnymi na powierzchni skóry. Zaczynając od bolących wypełnionych wodą pęcherzyków po swędzące czerwone plamy i pękającą skórę.
U Oskara najczęściej objawy choroby pojawiają się na skórze pod kolanami, na dłoniach , na stopach i skórze pod pachami. W zimę jednak zmiany potrafią pojawić się również na twarzy.
Jedynym marzeniem każdego rodzica jest ulżyć wtedy swojemu dziecku w cierpieniu. Egzema bowiem przeraźliwie swędzi i piecze a nasz maluch nie jest w stanie powstrzymać się od rozdrapywania ran, co w efekcie pogarsza tylko całą sytuację.
Bardzo ważnym etapem w zapobieganiu przykrym skutkom choroby jest profilaktyka. Żeby nie doprowadzić do stanów zapalnych powinniśmy:
– nie przegrzewać ani wychładzać skóry
– unikać długich kąpieli w ciepłej wodzie
– dobierać dla naszego dziecka luźne ubrania wykonane z przewiewnych materiałów.
Jednak kluczowe w profilaktyce chorób skóry takich jak Egzema, czy AZS jest odpowiednie nawilżanie skóry.
Ja tym razem zdecydowałam się na LINUM EMOLIENT z serii babyDERMEDIC. Jest to masło intensywnie natłuszczające do twarzy i ciała. Preparat dedykowany jest do pielęgnacji wrażliwej skóry dziecka już od pierwszych dni życia.
Wśród aktywnych składników preparatu znajdziemy:
Masło shea – regeneruje i odżywia skórę, posiada właściwości ochronne, łagodzi zmiany alergiczne takie jak: wysypki, świąd pieczenie,
Olej kakaowy – ma właściwości silnie nawilżające,
Super Hartolan – naturalny lipid , bogaty w niezbędne sterole, jeden z najbardziej skutecznych środków nawilżających znanych w kosmetologii,
Witamina E – ma działanie przeciwzapalne, przyspiesza gojenie się ran, podwyższa zdolność wiązania wody przez skórę.
Gliceryna – łagodzi spierzchnięcia i podrażnienia, gromadzi wodę i wiąże ją w naskórku, czym pozytywnie wpływa na nawilżenie skóry,
Cicalinum TM – to objęty zgłoszeniem patentowym innowacyjny kompleks o udowodnionej klinicznie skuteczności, stworzony na bazie najbardziej zaawansowanych technologicznie składników, który przywraca fizjologiczną równowagę mikrobiomu skóry dziecka, oraz łagodzi 6 objawów skóry atopowej:świąd, podrażnienia, napięcie, suchość, zaczerwienienie i szorstkość.
Dermokosmetyk został przebadany klinicznie i jest zalecany przez dermatologów.
Emolient znajduje się w słoiczku o pojemności 225g – jest dość duży i bardzo wydajny. Dodatkowym zabezpieczeniem kosmetyku jest plastikowa nakładka wewnątrz słoiczka, dzięki temu masło nie osadza się na gwincie opakowania. Nie wiem jak wam, ale mi zawsze przeszkadzał w słoiczkach z kremem właśnie brudny gwint – po prostu mnie to denerwowało, tutaj takiego problemu na szczęście nie ma. Na zdjęciu powyżej widać nasze zużycie po ok 4 tygodniach, przy smarowaniu dwa razy dziennie miejsc zaatakowanych chorobą. Jest to pierwszy preparat dla Oskara, który ma formę masła do ciała. Zwykle kupowaliśmy kremy, które są o wiele rzadsze. Jednak z konsystencji masła jestem zadowolona, ponieważ jest na tyle stabilna, że podczas nabierania ” nie ucieka” z palca. Może wyda wam się to nie istotne, ale dla mnie ma znaczenie ponieważ Oskar ma już 8 lat i sam po kąpieli, oraz rano używa swoich kosmetyków. Jest mu po prostu wygodniej nabrać preparat w gęstszej konsystencji i nie opada mu on z palca na podłogę.
Preparatu zaczęliśmy używać, gdy już pojawiły się pierwsze objawy egzemy u Oskara, czyli zaczerwieniona skóra i swędzenie, a nawet pierwsze pęcherzyki na obszarze między palcami rąk. Preparat nie tylko złagodził świąd i podrażnienia, ale również doprowadził do ustąpienia objawów. Tym razem choroba zaatakowała skórę pod pachami, pachwiny, oraz dłonie Oskara. Syn już po pierwszej aplikacji poczuł znaczną ulgę, po chwili bowiem ustąpił uporczywy świąd. Po kilku dniach zniknęły też zaczerwienienia i drobne pęcherzyki.
Z efektów jestem bardzo zadowolona, ponieważ kosmetyk uratował nas przed użyciem leków , a nawet sterydów – bo zazwyczaj tak kończy nasza walka z egzemą, gdy już pojawiają się podrażnienia. Pęcherzyki na dłoniach są o tyle niebezpieczne, że podczas ich pęknięcia bardzo łatwo o nadkażenie bakteryjne, a z tym bez leków ze sterydami już nie jestem sobie w stanie poradzić.
Po ustąpieniu objawów przez kolejne prawie 3 tygodnie natłuszczamy po każdej kąpieli najbardziej wrażliwe miejsca na skórze Oskara. Żadne kolejne objawy się nie pojawiają i jest to dla nas duży sukces, zatrzymać symptomy choroby na tak długo.
Mogę z pełną szczerością i odpowiedzialnością stwierdzić, że na tą chwilę jest to najlepszy kosmetyk dla Oskara jaki stosowaliśmy, a uwierzcie że przez tyle lat mieliśmy okazję przetestować naprawdę niejeden dermokosmetyk. Na pewno babyDERMEDIC LINUM EMOLIENT, zostanie z nami na długi czas.